INSPIRACJE / Odchudzanie / 26 kwietnia 2016

Odchudzanie nie jest trudne – obalamy mity!

Maraton z plecakiem pełnym kamieni, jogging z oponą na plecach, pompki z trenerem na karku… To tylko kilka, wcale nie najbardziej skrajnych, metod odchudzania stosowanych w programie „Ekstremalny kurs piękna” nadawanego przez „TVN Style”. Czy skuteczne odchudzanie naprawdę wymaga aż tak drastycznych środków i nie może być czymś przyjemnym i przede wszystkim prostym? W naszym artykule pokazujemy, że może być inaczej. Oto kilka prostych zasad dotyczących zdrowego odżywianie, popartych najnowszymi wynikami naukowych badań, co pozwoli ci odesłać do lamusa przekonanie, że odchudzanie musi być trudne.

Łatwiej jest utyć, niż schudnąć?

Prawda tak oczywista, że aż banalna. Podstawowe bariery w odchudzaniu zobrazujmy jeszcze bardziej konkretnym przykładem. Każdy dodatkowy kilogram to nadwyżka 7 tys. kcal ponad zapotrzebowanie energetyczne organizmu, która równa się na przykład 58 cukierkom czekoladowym. Aby zgubić ten kilogram, trzeba zaoszczędzić już nie 7, a 10 tysięcy kcal. Rzeczywiście – spore wyzwanie, ale to nie jedyny problem. Dochodzą bowiem do niego kwestie natury psychologicznej i fizjologicznej:

  • konieczność wyrzeczeń
  • rezygnacja z przyjemności
  • ssanie w żołądku
  • ból głowy
  • rozdrażnienie

A przede wszystkim pamięć o wcześniejszych niepowodzeniach. Niemal każda kobieta przecież się kiedyś odchudzała! Umiarkowane bądź wręcz zerowe skutki różnych kuracji potęgują tylko zniechęcenie i frustracje kolejnymi dietami.

Zanim zaczniesz się odchudzać – znajdź motywację!

Popularne w szkole „drzewko decyzyjne” może być bardzo pomocne przy decydowaniu o zmianie diety i szukaniu swojej motywacji do odchudzania. Poniżej podpowiadamy, jakie argumenty możesz umieścić przy gałązkach na „tak”. Przeglądając je, szybko można przekonać się o oczywistych korzyściach, jakie zapewnia utrata zbędnych kilogramów.

Zalety odchudzania… dla dwojga!

Po stronie korzyść płynących z odchudzania można zamieścić:

  • uzyskanie (lub odzyskanie) wymarzonej sylwetki
  • możliwość kupowania ubrań przynajmniej o rozmiar mniejszych
  • odwiedzanie sklepów, które teraz omijasz szerokim łukiem
  • niepodważalne walory zdrowotne, takie jak: dobry poziom cholesterolu i lipidów we krwi,
  • zmniejszenie ryzyka nadciśnienia tętniczego,
  • zapobieganie chorobom układu krążenia i oddychania,
  • zmniejszenie dolegliwości kobiecych, powikłań ciąży lub zagrożenia niepłodnością, nieestetycznych żylaków wielu innych dolegliwości, które wiążą się z nadwagą i otyłością.

Do tego wszystkiego dochodzi również niewątpliwy komfort psychiczny, jaki daje dobry wygląd, dobre samopoczucie i zadowolenie z siebie.

W przypadku „męskiego drzewka decyzyjnego” również można znaleźć zdecydowanie więcej argumentów na rzecz odchudzania. Dzięki niemu oddala się bowiem wizja kłopotów z potencją czy zawałów serca.

Zapotrzebowanie energetyczne nie zawsze takie samo

Łatwiej wagę utrzymać niż z nią walczyć. Jest w życiu każdej z nas kilka momentów, kiedy możemy folgować apetytowi i kilka kiedy powinniśmy się mu oprzeć. Po raz pierwszy zwiększone zapotrzebowanie energetyczne organizmu występuje w siódmym – ósmym miesiącu życia płodowego, kiedy przygotowuje się on do rozpoczęcia samodzielnego życia, po raz drugi w niemowlęctwie, kiedy szykuje się do wysiłku związanego z samodzielnym poruszeniem, po raz trzeci zaś – przed pokwitaniem, kiedy gwałtownie się rozwija i szykuje do prokreacji. Dlatego stosowanie diet odchudzających na przykład przez szczupłe nastolatki, jest zdecydowanie niewskazane.

Przejście z okresu niemowlęctwa do dzieciństwa to okres, w którym rodzice często popełniają liczne błędy dotyczące żywienia. Ich skutki dzieci odczuwają jednak dopiero w późniejszych latach. Częstym błędem jest na przykład nadmiernie dokarmianie szczuplejących w sposób naturalny pociech. A jaki jest skutek? Statystyki dowodzą, że z pulchnych dzieci wyrastają otyli dorośli. Ryzyko, że 3-5-letnie dziecko z nadwagą będzie miało problemy z utrzymywaniem wagi w przyszłości rośnie czterokrotnie, a w przypadku nastolatków wynosi już blisko 30 proc. Jeśli jesteś mamą lub tatą, nie zapominaj o tym i nie przekarmiaj nastolatków.

Kobiety szczególną czujność związaną ze spożywaniem kalorii powinny zachowywać po:

  • pokwitaniu
  • ciąży
  • zakończeniu karmienia dziecka piersią
  • menopauzie
  • zakończeniu intensywnych ćwiczeń fizycznych.

To momenty, w których spada zapotrzebowanie energetyczne organizmu.

Im starszy organizm, tym gorszy metabolizm.

Często się zastanawiamy, co takiego się stało, że jemy tak samo jak przed laty, a nasza waga wciąż rośnie. To naturalny efekt spowolnienia przemiany materii. Szybki metabolizm nie jest bowiem darem na całe życie. Tempo przemiany materii ulega obniżeniu już po 18 roku życia, kiedy to kończą się procesy wzrostowe organizmu. Dlatego im jesteśmy starsi, tym mniej powinniśmy jeść i więcej się ruszać.

Do spowolnienia metabolizmu przyczynia się także niedoczynność tarczycy. Proces ten może być ponadto konsekwencją stosowania głodówek lub diet niskokalorycznych (poniżej 1000 kcal). Jego pogłębianiu zapobiega aktywność fizyczna. Choćby z tego względu przestań jej unikać!

Nawet najbanalniejsza, zdawałoby się, aktywność, zdecydowanie poprawia bowiem jakość życia. Wysiłek fizyczny przyspiesza spalanie kalorii, normalizuje poziom cukru we krwi, obniża wydzielanie insuliny, zapobiega obniżeniu poziomu przemiany materii po odchudzaniu. Znakomicie działa na układ krążenia i oddychania. Pobudza też wydzielanie endorfin – substancji, które poprawiają samopoczucie, co każdemu z nas jest niezmiernie potrzebne.

Sport to zdrowie

Aktywność fizyczna nie oznacza od razu regularnego chodzenia na siłownię czy też wykonywania katorżniczych – w naszym odczuciu – ćwiczeń. Możesz robić to na co nas stać, co lubisz. Przeciągaj się po przebudzeniu, a następnie wykonaj kilka tanecznych kroków podczas szykowania śniadania. Kiedy to tylko możliwe, rezygnuj z dojeżdżania, chodź pieszo. Koniec z windą, chodzenie po schodach to świetne ćwiczenie! Spaceruj, jeźdź na rowerze, konno. Graj w badmintona, tenisa, piłkę, tańcz, baw się z dziećmi, sprzątaj z zapamiętaniem – to wszystko to także gimnastyka. A kiedy polubisz ruch, będziesz mieć ochotę na więcej. Gwarantujemy!

Jak wytrzymać na diecie?

Jeść mniej wcale nie jest trudno. Wiele prostych sztuczek służy oszukaniu apetytu. Można kilkoma kęsami pochłonąć grahamkę i sięgnąć po drugą. Można też zrobić z niej 12 kromeczek i mieć mini-ucztę. Gotować zupę na wodzie z ogromną ilością warzyw i najadać się do syta. Zastąpić śmietanę jogurtem, mięso gotować zamiast smażyć. Jednak warto pamiętać, że im mniej jemy, tym większe prawdopodobieństwo, że nie dostarczamy organizmowi dostatecznej ilości substancji odżywczych, witamin, soli mineralnych, enzymów i innych składników, które uniemożliwiają mu prawidłowe funkcjonowanie. Jedynym słusznym wyjściem jest wtedy zdrowa dieta połączona z suplementacją.

Jaka dieta jest zdrowa?

Najbliższa mitycznej „diecie-cud” jest dieta opracowana niedawno na Uniwersytecie Harvarda. Została ona oparta na tzw. nowej piramidzie żywienia i zawiera następujące zalecenia:

najważniejsze miejsce w naszym jadłospisie stanowią warzywa – im bardziej kolorowe, tym bogatsze w niezbędne substancje oraz owoce.  Kolejną, już mniejszą ilościowo grupą są jak najmniej przetworzone ziarna i tłuszcze pochodzenia roślinnego. Następny segment piramidy stanowią rośliny strączkowe, orzechy i nasiona, a ponad nimi zajmują miejsce jajka, sery, chude ryby i białe mięso; kolejna ważna grupa to suplementy zawierające białko, błonnik, witaminy, makro i mikroelementy. Wierzchołek piramidy zajmują: czerwone mięso, masło i słodycze; to wszystko koniecznie musi być uzupełnione przynajmniej 2 litrami wody (ale nie jest też zabroniony kieliszek dobrego czerwonego wina).

Nasycenie diety najcenniejszymi dla organizmu substancjami sprzyja procesowi odchudzania. Trudne do opanowania „małe głody”, zachcianki na nieplanowane przekąski, pojawiają się wtedy coraz rzadziej.

Treść niniejszych artykułów ma charakter wyłącznie informacyjny. Nie zastępuje konsultacji z lekarzem i nie może być podstawą do stosowania jakichkolwiek środków farmaceutycznych ani form terapii. Wszelkie decyzje w ww. kwestiach należą do lekarza prowadzącego leczenie. Portal ani osoby współpracujące nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności wynikającej z zastosowania informacji zawartych w portalu.

Biuro COiO: Warszawa, ul. Kazimierzowska 43 lok. 1, info@coio.pl

Odwiedź rekomendowane placówki!

Sprawdź, jak się z nami skontaktować oraz znajdź adres najbliższej placówki.